"Moje nowe życie" - to książka Meg Rosoff wzbudzająca wiele emocji na raz. Istnieje wiele powieści o nastolatkach, którzy ratują świat, jednak tutaj, główna bohaterka nie uratowała świata, uratowała siebie. Daisy to zwyczajna piętnastolatka z codziennymi problemami, mieszkająca w Nowym Jorku z ojcem i macochą której nienawidzi. Dziewczyna wini się za śmierć swojej matki, ojciec odsuwa ją od siebie zajmując się swoją ciężarną żoną. Pewnego wakacyjnego dnia Daisy zostaje wysłana do Anglii, na farmę swojej Ciotki i kuzynostwa, których nie miała okazji nigdy wcześniej poznać. Po przylocie zamiast siostry swojej mamy, spotyka swojego kuzyna Edmonda. W starym, zrujnowanym domu poznaje resztę rodziny, a wieczorem Ciotkę, która jako pierwsza opowiada jej o Mamie. Sielankowe życie na farmie kończy się jednak po kilku dniach. Po nagłym wylocie służbowym Cioci, w Londynie wybuchają bomby, a całe miasteczko zostaje odcięte od świata. Dalsze losy bohaterów zmieniają ich pogląd na świat, ich relacje między sobą, a także ich samych...
Książka jest lekko napisana co dodaje jej uroku. Emocje bohaterów i dramatyczna fabuła wojny zachęca do czytania i poznania bohaterów. Czytając tę lekturę płakałam, śmiałam się i złościłam. Mam nadzieję że każdego kto po nią sięgnie skłoni do wielu przemyśleń.
Rima
Napisane przez MS
dnia 06.03.2018 13:55 ·
0 komentarzy ·
2547 czytań ·